środa, 1 maja 2019

Inspiracja Czarny Kot


To było poważne wyzwanie, bo raczej nie przepadam za kotami. Uwielbiam za to psy i świnki morskie. 

Najpierw pomyślałam, że po prostu uszyję z sutaszu lub samymi koralikami czarny naszyjnik z dodatkiem złota. Nie byłam jednak do końca przekonana, jak ten naszyjnik miałby wyglądać, żeby zauroczył obserwatorów i jury konkursu. Wydawało mi się, że to raczej mało oryginalny pomysł, więc skusiłam się na formę przestrzenną kota. Czy to było dobre posuniecie? Dzisiaj wiem, że nie! Męczyłam tego kota prawie dwa tygodnie, prułam i szyłam na okrągło i niestety poległam na pyszczku zwierzaczka, i oczywiście na zdjęciach. Córka stwierdziła, że kociak jej się nie podoba. Zong... Nawet powiedziała - Mamo, daj se spokój! Łoj... Miałam już tego kota pacnąć w łeb i walnąć do szuflady, ale... no właśnie... ale z drugiej strony, skoro go zrobiłam, to... tym sposobem poleciał na konkurs. Hi, hi...

A tak wygląda to moje straszydło...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz