poniedziałek, 31 grudnia 2018

Labradoryt

Uwielbiam labradoryty. Mam w sekretnym pudełeczku ich niezłą kolekcję. Są z różnym blaskiem. Jedne z brązowym, nawet takim wpadającym w rudy, inne bardziej żółtawe, takie słoneczne. Są też zielone, niebieskie, granatowe oraz lekko barwione czerwienią lub fioletem. 

Te, które ubrałam ostatnio są zmienne, bo pod pewnym kontem brązowieją, a pod innym wydają się zielono - żółte. 

Uszyłam komplecik składający się z wisiorka i kolczyków. Wisiorek zrobiłam haftem koralikowym, a kolczyki dwustronne techniką peyot. Dodałam też metaliczne koraliki toho w odcieniu Bronze i odrobinę metalicznej zieleni. 





Jaspis czerwony

Długo nie miałam pomysłu na wykorzystanie jaspisów czerwonych. Są piękne, lecz żaden kolor koralików mi do nich nie pasował. Wydawało mi się, że kamienie w barwnych koralikach nikną, stają się takie zwyczajne, mało eleganckie. 

Aż pewnego razu sięgnęłam po koraliki Metalik Nickiel i stwierdziłam, że jest to strzał w 10. Srebro koralików podkreśla urok kaboszonów, wybijają się one na plan pierwszy. I właśnie o to chodzi.

Uszyłam najpierw wisiorek, potem podumałam i dodałam kolczyki, a następnie wykonałam tą samą techniką pierścionek. Córka powiedziała, że jest to przepiękny komplet, a pierścionek wprost uroczy. 



niedziela, 21 października 2018

czwartek, 11 października 2018

Konkurs Royal - Stone - Zima

W tym roku sklep Royal - Stone ogłosił coroczny konkurs do kalendarza w nieco innym stylu, a mianowicie konkurs podzielony został na 4 części - 4 pory roku, a w każdej części wprowadzono 3 kategorie. 
Do końca września można było wysyłać prace o tematyce ZIMA. Mimo braku czasu, szyjąc tylko w weekendy, przygotowałam dwa projekty, w dwóch różnych kategoriach.
Jednym z nich jest broszka pt. PINGWIN, którą wykonałam haftem koralikowym. Chciałam, żeby to był pingwin taki zupełnie bajkowy, he, he... zwierzaczek o sympatycznym  pyszczku, który przyciągnie wzrok potencjalnego fana kreskówek, ptaszków albo po prostu biżuterii. Miałam wiele obaw, bo zawsze mam problemy ze zrobieniem super zdjęć i muszę się bardzo namęczyć, narobić setki zdjęć, by wybrać później to jedno jedyne. 😂Dzisiaj myślę, że chyba mi się udało, bo w komentarzach dziewczyny pisały, że jest "przesłodki". Och, miód na moje serce...jestem dumna z siebie.



Cały album jest pod tym linkiem:  Album Zima
Można głosować na wybraną pracę do 17 października 2018 r.

A tak wygląda mój pingwinek z różnych stron:


wtorek, 9 października 2018

Chalcedon w ubranku koralikowym

Zakochałam się w chabrowych chalcedonach. Są oczywiście odrobinę dobarwiane, bo w przyrodzie rzadko takie okazy się spotyka, ale przyznacie, że są cudne.
Miłośniczką chabrowego i kobaltowego koloru jest moja córka i to własnie dla niej wykonałam ten cudny komplecik. Jest przeszcześliwa. Po raz pierwszy zrobiłam  naszyjnik z chwostem i w dodatku chwost w tym naszyjniku jest odczepiany. Można więc nosić wisiorek na różne sposoby.



Komplet zrobiłam haftem koralikowym. Tyły pracy podszyłam skórką. Pomiędzy koraliki wszyłam chabrową taśmę cyrkoniową. Sznureczki naszyjnika uszyłam techniką Cubic Raw, co pewien czas wszywając kuleczki jadeitu. Idealnie kolorem pasują do chalcedonów.

A tak wygląda tył naszyjnika:


Czy trudno takie wykończenie się robi? NIE

Jak zrobić chwost doczepiany?

Bardzo prosto, a mianowicie, do takiego wykończenia potrzebujemy metalowej haftki. 
Jeśli jej nie mamy, tak jak ja nie miałam, to bierzemy sobie długą szpilkę biżuteryjną. Obcinamy jej końcówkę. Zaginamy ją na pół, a następnie na obu końcach robimy loopy. Przyszywamy i przyklejamy loopy do podkładu w odpowiednim dla nas miejscu. Ja użyłam kleju Bostic. 
Kiedy już umocujemy samodzielnie haftkę w podkładzie wyginamy ją pod kątem 90 stopni. Takie zagięcie ułatwi nam nakładanie na nią skórki. Nic się nie zahaczy, nie zaczepi. Przykładamy skórkę. Zaznaczamy, gdzie trzeba zrobić w skórce nacięcie. Nacinamy. Wkładamy na haftkę, by sprawdzić, czy skórka dobrze się układa. Jeśli jest wszystko dobrze, z żadnej strony nie braknie nam skórki, to smarujemy cały podkład klejem, nakładamy skórkę i dociskamy. Można dla wyrównania powierzchni przed przyklejeniem skórki dokleić kawałek sztywnej tektury lub plastiku wycinając w nim dziurkę, przez którą przełożymy górną cześć haftki. Trzeba pamiętać, żeby taką tekturę wyciąć parę milimetrów mniejszą niż kształt wisiora, by móc potem swobodnie wkłuwać igłę obszywając brzegi murkiem z koralików.
Jak już mamy doklejoną skórkę, to zaginamy końcówkę naszej haftki tak, by można było założyć na nią chwost lub inną ozdobę. 
Docinamy skórkę do kształtu i obszywamy koralikami. I gotowe.

Mam nadzieję, że taka instrukcja ułatwi Wam pracę ze swoim projektem. W ten sposób możemy zrobić również kolczyki.




niedziela, 7 października 2018

Delikatne kompleciki

Lubię bardzo haft koralikowy. Daje on wiele możliwości. Lubię również srebro, bo pozwala kamieniom szlachetnym i półszlachetnym ujawnić swoje nieskrywane piękno. Stąd zrodził się u mnie pomysł na uszycie kompletów składających się z kolczyków i wisiorka z zastosowaniem metalizowanych japońskich koralików Toho Round Nickel.

Pierwszy komplet z użyciem pięknych kaboszonów malachitu.

Na początek kilka ciekawostek o tym minerale:

  • Nazwa Malachit pochodzi od greckiego malache (malwa) i malakos (miękki), co jest nawiązaniem do zielonej barwy minerału (także płomień barwi na zielono) i jego niewielkiej twardości. 
  • Malachit uważany jest za kamień magiczny. Oczyszcza i otwiera wszystkie czakry, przynosi równowagę i harmonię, otwiera serce na bezwarunkową miłość. Daje odwagę do podejmowania zmian w życiu, podtrzymuje rozwój duchowy, ale też przyciąga innych ludzi, np. klientów. Obdarza nas spokojem i równowagą. Kamień pomaga w leczeniu artretyzmu, astmy, chorób płuc, reumatyzmu, pomaga zwalczyć zatrucie. Uspokaja nerwy, normalizuje pracę serca, działa nasennie. Ma właściwości bakteriobójcze. Wzmacnia pamięć, leczy sklerozę i chorobę Parkinsona, wzmacnia pamięć, ułatwia koncentrację. Poprawia też krążenie, pobudza tworzenie czerwonych ciałek krwi i odnawia tkankę nerwową. 
  • Jest lekki, więc sporządzana z niego biżuteria może być duża, co dotyczy kolczyków, brosz i naszyjników. 
  • Wisior lub naszyjnik noszony jak amulet wyciąga z organizmu chorobotwórcze energie oraz hamuje zakażenia. Jest to przede wszystkim skutek działania zawartej w nim miedzi, która reaguje z kwasami wydzielanymi przez skórę.



Drugi komplet z Lapis Lazuli.
  • Lapis Lazuli zwany także Kamieniem Lazurowym ma barwę błękitną czy raczej indygo często z białymi paskami lub plamkami i złocistymi ziarenkami pirytu.
  • Od najdawniejszych czasów Lapis Lazuli był używany do produkcji biżuterii. 
  • Ze względu na swój piękny wygląd często był kojarzony z bóstwami i władzą królewską. W mitach sumeryjski jednym z atrybutów Inanni bogini miłości był naszyjnik z Lapis Lazuli. Natomiast w starożytnym Egipcie biżuterię z tego kamienia nosili faraonowie i sędziowie.
  • Działa na tarczycę, spowalnia proces łysienia, obniża ciśnienie, leczy kurzajki, brodawki, narośla, czyści organizm, rozpuszcza blokady w okolicy gardła, leczy zapalenia, nerwobóle, dolegliwości menstruacyjne, bóle głowy. Jest to kamień antydepresyjny. Przeciwdziała wysokiemu ciśnieniu krwi, leczy bezsenność. Działa szczególnie leczniczo na choroby krwi, epilepsję, ciężkie schorzenia żołądka, choroby mózgu, hemoroidy, żółtaczkę, gruźlicę. Lazuryt jako kamień mądrości wnosi jasność w nasze myśli. Kamień ten był wysoko ceniony przez wiele starożytnych kultur.







wtorek, 2 października 2018

Labradoryty

Zakochałam się w labradorytach. W moich przepastnych szufladach mam ich sporo. Są niebieskie, fioletowe, zielone, brązowe i wszystkie są piękne z magicznym blaskiem. 
Dzisiaj pokażę kilka z nich w koralikowych ubrankach. Prawda, że są śliczne?




sobota, 29 września 2018

Motylek

I jeszcze jedna wrześniowa praca wykonana na zamówienie. Piękny, niebieściutki motylek z pomarańczowym akcentem w dwóch wersjach - z czarno - białą lamówką i bez lamówki. To broszka o szerokości 8 cm.



Tył broszki obszyłam koralikami Toho i szarą ekoskórką.

Ślubny komplet

Córka koleżanki wychodziła za mąż 1 września 2018. Poprosiła mnie o zrobienie kompletu sutasz składającego się z kolczyków i bransolety. Kolczyki miały być małe, o długości 3 cm z zastosowaniem bezbarwnej taśmy cyrkoniowej i takich samych kryształków. Bransoleta miała być delikatna, bo rączka Panny Młodej miała tylko 14 cm w obwodzie.
Myślę, że udało mi się sprostać wymaganiom. 😀




A tutaj śliczna i zadowolona Panna Młoda. Uroczo wygłada, prawda?

Naszyjnik z elementów.

Noooo... i mamy wrzesień. Nie wiem, jak Wam, ale mnie czas szybko leci. Pewnie dlatego, że stale jestem zajęta, bo albo wykonuję pomoce do lekcji, albo prace biżuteryjne, albo pracuję na działce lub niańczę moje malutkie wnuczęta.
W wakacje miałam nieco więcej czasu dla siebie i zrobiłam naszyjniczek z sześciokątnych elementów. Heksagony o średnicy 18mm mieniły się różnymi kolorami. Element heksagonu zastosowany w pracy wykonałam z pewną modyfikacją w oparciu o tutorial: zamieszczony w gazecie Shaped Beadwork&Beyond. -  Diane Fitzgerard.







piątek, 10 sierpnia 2018

Test akcesoriów do biżuterii dla Korallo


Gdzieś dwa tygodnie temu otrzymałam ze sklepu Korallo zestaw różnych akcesoriów do tworzenia biżuterii w celu ich przetestowania. 😍 
Miałam za zadanie w ciągu 3 tygodni stworzyć z powierzonych materiałów fajną biżuterię i jednocześnie ocenić metalowe bazy.
W skład zestawu wchodziły: 
  • bazy złote romby w rożnych rozmiarach, 
  • szmaragd klarowany, 
  • metalowe złote listki, 
  • zielone koraliki Toho 11/0 i złote 15/0 
  • oraz dwa śliczne chwosty z wiskozy.

 Wykonałam komplet składający się z kolczyków i wisiora.



Kolczyki:  

    Uszyłam je z największych metalowych baz o boku 2 cm. Położyłam jedną bazę na drugą i gdy stwierdziłam, że fajnie to wygląda, a nawet ciekawie, to w centrum tak złożonych baz wszyłam romb uszyty techniką peyot z zielonych i złotych koralików 15/0. Pomiędzy bazy wszyłam kuleczki szmaragdu klarowanego i tak powstały kolczyk zawiesiłam na biglu angielskim.



Kolczyk uzyskał długość 4 cm (bez bigla) i szerokość 2 cm.

Wnioski:
Bazy metalowe - są koloru jasnego złota, są estetycznie wykonane, twarde, sztywne, nie wyginają się w palcach.
Szmaragd klarowany - ma odcień ciemnej zieleni, pięknie się błyszczy. Jedynie miałam problem w nałożeniu go na igłę, bo dziurki są małe i słabo je widać.
Koraliki Toho - zielone matowe 11/0 niestety nie mają jednakowych wielkości i grubości, musiałam je przebierać, zaś złote elegancko równe. 

Wisiorek:

Chwost był gruby i zawierał dość dużą pętelkę. Sądzę, że na pewno takie zakończenie chwosta przydaje się w innych projektach, ale do koralikowej czapeczki w ogóle nie pasowało. Postanowiłam obciąć nożyczkami tę pętelkę, zabezpieczyć nic klejem Gutterman, a następnie z koralików Toho uszyć czapeczkę w te same wzory geometryczne, jak w kolczykach, by stanowiło komplet. Chwost ozdobiłam złotymi listeczkami. Do chwosta doczepiłam zielono - złotą krawatkę uszytą techniką peyot. Całość zawiesiłam najpierw na zielonym łańcuszku, a potem na złotym. Myślę, że obie wersje są odpowiednie.




Wnioski: 
Wiskozowy chwost - piękny, złoty, z połyskiem, estetycznie wykonany. Na kolczyki trochę za gruby. Pętelka masywna, też nie pasuje do delikatnych bigli.
Złote liście - wykonane starannie i estetycznie, w kolorze ciemnego złota, błyszczące i gładkie. Wspaniałe do rożnych projektów.

Podsumowanie:

Dziękuję Korallo za zaufanie i powierzenie mi akcesoriów do testowania. Zestaw, jaki otrzymałam, można wykorzystać na rożne sposoby, wszystko zależy od inwencji i kreatywności projektanta. Szczerze polecam owe akcesoria, bo są tego warte.